Gdzie prostota i szczerość, tam kwitnie przyjaźń i radość
Byłam niedawno u mojego lekarza ortopedy, aby mi zalecił zabiegi rehabilitacyjne. Nie chodzę w ogóle do lekarzy, bo jestem zdrowa wewnątrz,
A o moją zewnętrzną fizyczność staram się dbać jak to możliwe, choć wiem, że powinnam robić więcej.
Ale zawsze coś…
Staram się dość czynnie utrzymać tą sprawność którą mam, więc często chodzę, dojeżdżam na rehabilitacje. 3,4 razy roku takie intensywne 2 tygodnie gdzie mam ćwiczenia oraz zabiegi fizjoterapii oraz często masaż.
Teraz mam jeszcze psa, więc 3 choć krótkie spacery przymusowe.
Po tych 2 tygodniach jestem bardzo zmęczona.
Z panem doktorem ortopedą znamy się od 8 lat. Od tylu lat chodzę do tego zakładu rehabilitacji, doktor wie co u mnie, zawsze pyta jak się czuję, jak w życiu? nie mam nic do ukrycia, szczerze mówię co u mnie, zna mnie,
zarażam go moim optymizmem, choć to nie jest łatwe, bo wie swoje. Jak to mężczyzna!. 🙂
A ja idę do niego po skierowanie na zabiegi a nie po to aby zmienić jego życie i poprawić mu humor
Powiedziałam że zrobiłam niedawno badanie tomografem komputerowym po 20 latach, jak poszłam z wynikami do neurologa pierwszy raz, to ten, był w takim szoku że ja chodzę mówię żyje. Czyli nie wszystko wie o człowieku i medycynie.
Powiedział że 95% ludzi z takim urazem głowy nie przeżywa w ogóle.
Jakoś doktor neurolog wcale mnie nie podniósł na duchu. Wręcz mnie zdołował Odebrałam to tak że nie mam prawa żyć! 2 dni miałam znowu gorsze, chwile, Trochę to trwa kiedy budzi się we mnie znowu mój optymizm. nie jest fajnie usłyszeć od kogoś kto jest uczonym lekarzem, (z automatu mam do niego zaufanie, choć nawet nie wiem czy jest dobrym specjalistą? ale biały fartuch robi swoje, głupie myślenie) oczekiwałam coś w stylu, wyszła pani naprawdę nieźle z takiego ciężkiego wypadku,
Skutek…
więcej do niego nie pójdę,
Bo nawet lekarzom, albo zwłaszcza im jest tak trudno powiedzieć dobre słowo. choć wiem że to nie koncert życzeń.
Ja wiem że to lekarz, który dopiero drugi raz mnie widział i był bardzo zdziwiony!.
Kiedyś ktoś nazwał takich ludzi “uczony głupek” który mało wie o życiu. Zdarzają się tacy ludzie, nawet dziś często, bardziej mężczyźni (tunelowe patrzenie),
Ale to w kolejnych wpisach.
Parę takich osób znam z tytułami, studiami, tytułami, certyfikatami. Mówią to co w książkach. Człowieka nie widzą.
Mój ortopeda bronił kolegę po fachu, że zdarza się, że wyniki i badania nie są obiecujące albo wskazują co innego.
Ale ja żyję 21 lat po wypadku, nie leczę się wcale neurologicznie, może dlatego jeszcze żyje! taki żarcik. 🙂
Ale rozumiem że neurolog był w szoku i nie umiał ukryć swojego niedowierzania. Nie podniosło mnie to na duchu, tak jak napisałam nie pójdę do niego więcej.
Niby powiedział że dobrze że jest jak jest. Ale to było takie naciągane.
Ale w mój pan doktor ortopeda podzielił się swoim wrażeniami jak ja go również szokuje, powiedział że bardzo pozytywnie.
że:
- się rozwiodłam
- mieszkam sama
- zrobiłam sobie tatuaż (tak serio na 40 urodziny kwiat życia) nie mógł się nadziwić!
- prowadzę swój biznes
- i nie mógł wręcz uwierzyć że wzięłam sobie psa. (że to taki straszny obowiązek, kurcze ale ile mi daje psiej miłości, szczerze to chyba więcej, niż od wszystkich moich facetów razem wziętych. żarcik! 🙂 🙂 zależy których 🙂
Pan doktor wspomniał jak byłam pierwszy raz z moim mężem! u niego. Zaczynaliśmy razem rehabilitacje, mąż chciał może żeby mi było raźniej, albo chciał zobaczyć i zaznaczyć teren, 🙂 nieważne.
Wtedy u lekarza przy mężu nic się nie odzywałam, on był od mówienia. 🙂 jak i w całym małżeństwie.
Doktor teraz widzi zmianę. Mówię i jestem szczęśliwa
Kiedy tylko się z nim widzę, mówię mu żeby dbał o siebie i swoją żonę, sprawiał małe przyjemności. A czy do doktora trafiają moje słowa? To on tylko wie?
Ostatnio też mama mi powiedziała że jestem cudem, ponieważ po ogromnym urazie głowy myślę w miarę sprawnie i logicznie. Były też obawy że będę miała padaczkę pourazową, ale nie mam nic takiego.
Jestem Wyjątkowa i szczęśliwa.
Jestem jaka jestem i dobrze mi z tym. cieszę się że jestem.
Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny, to jestem.
- są moje dzieci
- jest książka, która pokazuje kobiecą siłę.
- Jest Prince
